Po ultra długiej i wyczerpującej podróży dojechaliśmy już po północy do Jinja (oczywiście z przygodami typu awaria samochodu in the middle on nowhe, która jest największą miejscowością znajdującą się tuż przy początku Nilu. Wybraliśmy hotel z widokiem na miejsce, w którym z Jeziora Victorii powstaje Nil (Living Waters Resort), aczkolwiek naszym first choice był jeden z najlepszych hoteli w Afryce – Lemala Wildwaters Lodge – absolutnie zjawiskowy hotel znajdujący się przy kataraktach na Nilu. Niestety z uwagi na konieczność zmiany kolejności elementów wyjazdu, nie było w nim już dla nas miejsc, ale oceniając po zdjęciach i opiniach, możemy go z czystym sumieniem polecić.
Sama Jinja jest nazywana “stolicą sportów ekstremalnych” i nie jest to nazwa na wyrost. Najciekawsze punkty na to-do list to zdecydowanie:
Best Practice Sharing:
Co jeszcze warto zobaczyć:
Niestety trekking w Górach Księżycowych zajmuje dużo czasu, więc nie mieliśmy go już wystarczająco na pozostałe rejony kraju. Z rzeczy których nam zdecydowanie zabrakło można wymienić:
Is it worth it?
„Perła Afryki” zdecydowanie zasłużyła na swój przydomek! Uganda jest niezwykłym krajem, który w pełni zasługuje na wszystkie zachwyty poprzednich, jak i obecnych pokoleń. W ostatnich latach wyrasta na lidera regionu i powoli zapomina się o burzliwych czasach Idi Amina (żeby zagłębić się głębiej w tę kwestię, polecam „Heban” Kapuścińskiego albo film „Ostatni Król Szkocji”.
W Ugandzie można spędzić tydzień-dwa albo nawet cały miesiąc i jesteśmy pewni, że nie będziesz się nudzić!
Rating: 9/10
Odkrywaj świat razem z nami
Śledź nas na Instagramie
Śledź nas na Instagramie