Ostatnim etapem naszej wyprawy po Półwyspie Arabskim był Bahrajn – malutki kraj, o którym mówi się głównie z okazji odbywającego się tam co roku Grand Prix Formuły 1, a także wielkich, w szczególności w porównaniu do wielkości kraju, złóż ropy i gazu.
How to get there?
Do Bahrajnu najlepiej oczywiście dotrzeć samolotem – my najpierw mieliśmy wykupiony lot Wizzair, jednak pewnie z uwagi na małą ilość sprzedanych biletów, w listopadzie 2023 węgierski przewoźnik odwołał swojej loty na trasie Abu Dhabi – Bahrajn. Rozważaliśmy jeszcze inne warianty podróży, jednak odpowiedź była podobna, jak scenariusze podróży do Kuwejtu:
Autobus – kiedyś było to możliwe z Ad-Dammam, jednak chyba połączenie zostało zlikwidowane w trakcie Covidu, chociaż niektórzy twierdzą, że zostało w ograniczonym zakresie przywrócone w ostatnim czasie (stan na listopad 2023),
Samochód – niektóre wypożyczalnie pozwalają wjechać samochodem wypożyczonym w Arabii Saudyjskiej do Bahrajnu, jednak trzeba zwrócić uwagę, czy ta opcja nie jest dostępna tylko dla rezydentów GCC. Natomiast jazda taksówką jest możliwa tylko do granicy, potem należy przejść granicę na piechotę i znaleźć taxi/autobus po drugiej stronie – gra raczej niewarta świeczki…
Tak więc pewnie 99% turystów (i tak nielicznych) dociera do Bahrajnu samolotem.
What to do?
Po przylocie wynajęliśmy samochód, aby móc zwiedzić nie tylko centrum miasta, ale również otaczające stolicę (Manama) tereny.
Jeśli chodzi o Manama, to miasto nie zrobiło na nas wielkiego wrażenia. To co warto zobaczyć i zrobić to:
Łowienie pereł – pewnie największy highlight wyjazdu do Bahrajnu. Łowienie pereł (z czego Bahrajn słynął zanim skupił się na wydobyciu węglowodorów) odbywa się na dwa sposoby:
Snorkling – zwykle mniej efektywny,
Diving – bardziej efektywny, podczas nurkowania można złowić nawet 60 małż. Po wypłynięciu, lokalni przewodnicy pomogą Ci otworzyć małże, a jeśli w środku znajdziesz perłę, będziesz mógł ją zatrzymać!
To na co należy zwrócić uwagę, to że po nurkowaniu, nie można latać samolotem przez 24-48 godzin z uwagi na chorobę dekompresyjną. Co ciekawe, większość rekomendowanych firm które zajmują się nurkowaniem, wygląda na to że zaprzestała działalności – nam udało się znaleźć jedną (Scuba Master – WhatsUp +97333312639), gdzie wypożyczenie łodzi kosztuje 50 BD za godzinę (+ koszt nurkowania).
Qal’at al-Bahrain – spory fort, położony tuż nad morzem. Warto odwiedzić go wieczorem, kiedy jest pięknie podświetlony i roztacza się z niego widok na panoramę miasta oraz Zatokę Perską,
Manama Souq – dość duży souq, którego część jest dosyć nowoczesna, a druga część to typowy „pierdolnik”. Na souqu warto odwiedzić kultową Haji’s Cape Grills and Bakery – bardzo dobre i tanie jedzenie – polecamy!
Bahrain National Museum – jak zwykle w regionie, największe wrażenie robi pięknie zaprojektowany budynek,
Bahrain National Theatre – jak wyżej – piękny budynek z zewnątrz, natomiast ciężko się nam wypowiedzieć na temat jakości lokalnej trupy teatralnej.
Jako że mieliśmy samochód i sporo czasu, postanowiliśmy zrobić Tour de Bahrain i zobaczyć czy można coś ciekawego zwiedzić poza stolicą. Wycieczka okazała się o wiele ciekawsza niż w Kuwejcie (bo często te dwa kraje są porównywane):
Bahrain International Circuit – chyba największa atrakcja Bahrajnu i jeden z jego symboli. Oprócz zawodów F1, odbywają się tam też inne wyścigi (F2, Formula E etc.), na które warto się wybrać. Tor zapewnia tez wiele atrakcji w dni wolne od zawodów:
Codziennie można się wybrać na zorganizowane zwiedzanie toru (w tym odwiedziny w wieży sędziowskiej),
Wejść na trybuny,
Pojeździć samochodem wyścigowym po torze (to już droższa atrakcja),
Pojeździć gokartami, niestety nie na torze, a na oddzielnym torze do cartingu obok toru,
Odwiedzić oficjalny sklepik z pamiątkami.
The Cathedral of Our Lady of Arabia – największy chrześcijański kościół w okolicy, ale raczej warto traktować to jako ciekawostkę, a nie destination,
Najstarsze pola naftowe w Bahrajnie, znajdujące się vis-a-vis katedry,
Dilmun Burial Mounds – skusiła nas obecność tego miejsca na liście Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO, jednak rzeczywistość rozczarowała – super, że jakieś 3,000 lat temu zbudowano prawie 12,000 kurhanów, ale dzisiaj musieliśmy sprawdzać kilka razy na GoogleMaps czy jesteśmy w dobrej lokalizacji, bo miejsce wyglądało jak skrzyżowanie placu budowy podczas prac ziemnych oraz wysypiska śmieci. Można sobie spokojnie darować…,
Tree of Life – jeden z symboli kraju – kilkusetletnie drzewo rosnące na środku pustyni – nikt do końca nie wie skąd się tam wzięło i jak przeżyło w tak niegościnnych okolicznościach przyrody.
Best Practice Sharing
Do Bahrajnu potrzeba wizy, jednak można ją wyrobić on-line i wydawana jest w przeciągu kilku godzin,
Warto wypożyczyć samochód (nawet na jeden dzień), bo wszystkie atrakcje, nawet wewnątrz Manama, dzieli spory dystans.
W całym regionie obowiązują „brytyjskie” gniazdka (typu G), więc warto zaopatrzyć się w adaptery. W lepszych hotelach znajdują się wprawdzie gniazdka na USB, ale laptopa w ten sposób ciężko będzie naładować,
Is it worth it?
Wizyta w Bahrajnie pewnie nie będzie czymś, o czym będziesz opowiadał wnukom, ale na jeden czy półtora dnia można tam znaleźć ciekawe rzeczy do zrobienia – rzecz jasna najlepszym pretekstem do odwiedzenia tego kraju jest wyścig Formuły 1.