111/197 „Odwiedzone kraje 56%
EnglishPolish

Rwanda, czyli Tutsi, Hutu i piękne krajobrazy

IMG_0749

Dzień 3. Kigali

Przed północą wyruszyliśmy na lotnisko w Kairze. Co ciekawe, jakby nam brakowało przygód, to na lotnisko nie dojechał bagaż Dominiki, w którym miała cały sprzęt do wspinaczki na Mount Stanley. Lekko pozbawieni nadziei, dojechaliśmy na lotnisko, ale i na nim bagażu nie było. Nagle dostajemy telefon – mamy Państwa bagaż – proszę po niego przyjechać do centrum Kairu, bo jesteśmy pod Waszym hotelem. Krótka sprzeczka i 45 minut później, bagaż szczęśliwie dojeżdża z powrotem na lotnisko, gdzie możemy go odebrać i z uśmiechem odprawiamy się do Kigali, z przesiadką w Addis Abebie. Wprawdzie czeka nas kolejna noc w samolocie, ale szczęśliwi z powodu odzyskania bagażu, nawet za bardzo nie narzekamy 😊

W końcu lądujemy w Kigali – dreszczyk emocji czy dostaniemy visa-on-arrival, ale okazało się że Rwanda jest jednym z najbardziej cywilizowanych krajów w Afryce, więc wszystko wreszcie idzie zgodnie z planem. Bierzemy taksówkę do hotelu (tak, tego z filmu Hotel Rwanda!) i po szybkim check-in ruszamy zwiedzać stolicę.

Same miasto jest dosyć nowoczesne jak na ten rejon świata, ale umówmy się że nie oferuje zbyt wielu atrakcji, a i pomimo zapewnień o bezpieczeństwie, jakoś po zmroku nie mieliśmy ochoty na spacery. Główną destynacją turystyczną jest oczywiście Muzeum Ofiar Ludobójstwa (Kigali Genocide Museum) w Rwandzie. Nie będę się wgłębiał w opis samego konfliktu (tu polecam w szczególności reportaże Jeana Hatzfelda), ale niesamowitym jest, że nawet nie w ciągu jednego pokolenia, Tutsi i Hutu być może się nie pojednali, ale potrafią ze sobą koegzystować, co już jest dużym osiągnięciem. Wydaje się ze zrozumienie skali i okrucieństwa tego ludobójstwa powinno być niezwykle ważne dla każdego, aby zrozumieć że mówione po Holocauście „Nigdy Więcej!” nie było prawdziwe już 40-50 lat później ani w Rwandzie czy Jugosławii, ani nie jest prawdziwe dziś w Ukrainie.

Dzień 4. Akagera National Park

Następnego dnia postanowiliśmy wybrać się na safari, bo odczuwaliśmy wielki deficyt dzikich zwierząt w naszym życiu. Każdy hotel pomoże zorganizować wycieczkę, chociaż nie są to tanie rzeczy niestety… Po porannym odbiorze z hotelu i około 2h podróży dojechaliśmy do olbrzymiego parku Akagera. Jest to największy park narodowy w Rwandzie i graniczy bezpośrednio z Tanzanią. Raczej nie można w nim robić self-drive, za to warto mieć samochód 4×4 i dobrego przewodnika, bo pozwoli on zmaksymalizować przyjemność z oglądania zwierząt. W parku jest mało słoni i lwów, ale za to CAŁE MNÓSTWO zebr, żyraf, antylop, hipopotamów, nosorożców, małp i innych zwierząt!

Best Practice Sharing:

  • W Kigali nie warto zostawać dłużej niż jeden dzień; miasto można raczej traktować jako bazę wypadową w inne miejsca,
  • W Kigali zainstaluj lokalną aplikację typu Uber, bo taksówkarze mają inne cenniki w zależności od koloru skóry,
  • Akagera National Park jest super, ale jeśli masz wybrać tylko jedno safari, to podobno lepiej zostać w Tanzanii albo pojechać do Ugandy do Queen Elizabeth National Park,

Co jeszcze warto zobaczyć:

  • Głównym powodem odwiedzin w Rwandzie są zdecydowanie goryle! Obok Ugandy, na stokach parku narodowego Volcanoes National Park znajduje się jedyne miejsce występowania goryli górskich (mountain gorillas). Z Rwandy są one zdecydowanie łatwiej dostępne (kilka godzin samochodem z międzynarodowego lotniska), ale cena przyprawia o zawrót głowy (ponad 1,000 USD za możliwość ich spotkania w przyrodzie). Fun Fact – bardzo zaangażowana we wspieranie goryli w Rwandzie jest Ellen DeGeneres (https://theellenfund.org/),
  • Warto pojechać na zachód do Nyungwe Forest National Park gdzie z kolei można szukać dzikich szympansów, a także znajduje się kładka pośród koron drzew (canopy walk),
  • Jeśli interesuje Cię historia konfliktu Tutsi x Hutu, to w kraju znajdują się warte odwiedzenia miejsca pamięci, takie jak  Nyamata Genocide Memorial, gdzie zgładzono ponad 40,000 Tutsi, z czego 10,000 z nich zabarykadowało się na terenie kościoła,
  • Lake Kivu – piękne jezioro gdzie można odpocząć po wyżej wymienionych aktywnościach,
  • Rwanda jest dobrym miejscem wypadowym do Burundi. Niestety w Burundi nic za bardzo nie ma (poza samozwańczym źródłem Nilu), ale potencjalnie można pojechać 😊

Is it worth it?

Rwanda jest niesamowicie piękna – niesamowite wzgórze, plantacje herbaty, safari, jeziora, goryle – żałujemy że mieliśmy tak mało czasu, żeby odkrywać jej niezwykły krajobraz!

Rating: 8/10

Dodaj swój komentarz

secretcats.pl - tworzenie stron internetowych